|
|
|
|
aaa4
Nowy
Dołączył: 10 Paź 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 14:00, 25 Paź 2018 Temat postu: |
|
|
-Jak powiedzialam, jestem gotowa zaryzykowac wszystko.
-Wiedzialem, ze tak powiesz. Seniorita Natalie, jestes dzielna kobieta. Na tylach szpitala, w pewnej odleglosci od miejsca, w ktorym jadalnia zbiega sie ze skrzydlem mieszkalam, jest basen. Obok basenu stoi metalowa szopa. W podlodze szopy jest metalowa klapa, przykryta trzcinowa mata. Klapa przykrywa tunel, ktory zostal pomyslany jako droga ucieczki na pas startowy. Kiedy wejdziesz schodkami na gore na drugim koncu tunelu, znajdziesz sie w spizarni na tylach kuchni. Zapamietalas wszystko?
-Zapamietalam.
-Na tylach szpitala, tam gdzie sie znajdziesz, sa kamery podgladowe. Manewr dywersyjny bedzie polegal na tym, ze strzele do skrzynki kontrolnej kamer. Oddam jeden strzal. Po strzale wlaczy sie syrena alarmowa i od tego momentu zacznie sie twoj czas. U Barbosy i Santoro moga byc kobiety, jesli nie odeslali ich do wioski, ale to nie robi roznicy. Kobiety i tak zostana w pokojach, kiedy mezczyzni beda sprawdzali, co sie stalo. Moge odciagnac ich uwage najwyzej na dwadziescia minut. Wyjdziesz ta sama droga, ktora weszlas. Skrzynka kontrolna zostanie uszkodzona tak, ze nie da sie jej szybko naprawic, wiec kamery nie beda stanowily
problemu. Poczekaj w odleglosci dziesieciu jardow z tylu basenu, dopoki nie uslyszysz mojego strzalu. Spotkamy sie tu, gdzie teraz jestesmy. Trafisz z powrotem?
-Trafie.
-Dam ci czas, zebys dotarla na miejsce. Obejdz szpital duzym lukiem.
-Dzieki, Luis. Dziekuje, ze robisz to dla mnie.
-Robie to dla mojej [link widoczny dla zalogowanych]
- rzekl.
Zgodnie z zaleceniem Natalie zaczela okrazac szpital od wschodniej strony, trzymajac sie mozliwie daleko. Las byl tak gesty, ze chwilami tracila z oczu latarnie. W koncu zobaczyla basen, polozony w odleglosci okolo dwudziestu jardow od szpitala, maly, ciemny prostokat, otoczony ze wszystkich stron betonowym patio, rozjasnionym swiatlem padajacym z kilku okien. Zobaczyla metalowa szope z blachy falistej, o ktorej mowil Luis.
"Jestem gotowa zaryzykowac wszystko".
Gdy kucala w zaroslach o czterdziesci stop od szopy, odwazne oswiadczenie powracalo echem w jej mozgu. Jesli ja zlapia, to zginie - co do tego nie miala watpliwosci, ale ostatecznie coz za roznica? Niezaleznie od wyniku byla skazana na zycie kaleki, nie tylko ze wzgledu na jej rzadki zestaw przeciwcial i mala liczbe punktow w tabeli kwalifikacyjnej do przydzialu pluca, lecz przede wszystkim na uboczne skutki silnych medykamentow, chroniacych jej organizm przed odrzuceniem przeszczepu przy niedajacym sie idealnie dobrac narzadzie. Z checia zamienilaby sie miejscami z Odyseuszem, ktory znalazl sie miedzy Scylla a Charybda.
"Jestem gotowa zaryzykowac wszystko".
Czy rzeczywiscie tak myslala? Czy nie byla ciekawa, jak potoczy sie jej zycie? Nie chciala poznac przyszlosci, jaka przygotowal los?
Na te pytania nie zdazyla sobie odpowiedziec, gdyz uslyszala strzal. W nastepnej sekundzie w poblizu zaczela wyc syrena. Natalie blyskawicznie uruchomila funkcje stopera na zegarku recznym, pobiegla ku szopie, wsliznela sie do wnetrza i ciezko dyszac, przykleknela na jedno kolano. Chwile pozniej przestala slyszec alarm. Zdazyla do tego czasu odnalezc ciezka, drewniana klape i [link widoczny dla zalogowanych]
ja. Zeszla po osmiu stopniach na betonowa podloge prowadzacego do szpitala tunelu, wedlug jej oceny dlugiego na okolo sto stop.
Post został pochwalony 0 razy
|
|